Z kuchni dochodziły podniesione głosy i dźwięk tłuczonego szkła. Przerażona zbiegłam po schodach. Biegłam korytarzem w stronę kuchni co chwile się potykając. Serce biło mi jak oszalałe. Gdy dotarłam na miejsce, zamurowało mnie. Stałam w progu jak posąg gapiąc się na postaci w pomieszczeniu. przez zaspane oczy ledwo co mogłam je rozpoznać. Była to Bella i... i... I jej były chłopak Brajan.?
-Co tu się do cholery dzieje .?
Wydarłam się na tą dwójkę rozglądając się po podłodze. Kawałki szkła leżały wszędzie. Zdziwiło mnie to, że nie ma tu jeszcze Emmy. Dziewczyna podbiegła do mnie zamykając mnie w dość mocnym uścisku. Odwzajemniając uścisk spoglądając zza ramienia dziewczyny. Chłopak stał jedną ręką trzymając się za ramie z której kapała krew.
-Tej suce nie ujdzie to na sucho.- krzycząc to co chwile opuścił dom.
Odsuwając roztrzęsioną dziewczynę od siebie zadałam jej pierwsze pytanie nasuwające mi się na myśl.
-Czego on od Ciebie chciał .?
-Opowiem Ci wszystko po kolei. Chodź usiądziemy w salonie.
***** Oczami Belli *****
## Wspomnienie ##
## Koniec Wspomnienia ##
*Oczami Kristi*
Obudziłam się w pokoju gościnnym. Musiałam pewnie dużo wypić i zostać na noc. Godzina 11.30. Przetarłam oczy. Poczułam zimny dotyk szorstkich dłoni na mojej talii. Odwróciłam głowę. O mało co nie podskoczyłam wstając z łóżka. Za mną leżał Brajan. W głowie miałam milion pytań. Przerwał panującą między nami cisze.
-Witaj słoneczko. Tęskniłaś .?
-Za tobą .? Po tym jak mnie potraktowałeś przy swoich znajomych .?
-Nie napinaj się tak tylko bądź grzeczną dziewczynką i wracaj z powrotem do łóżka.
-Zapomnij.
Szybkim krokiem udałam się do kuchni. Odwrócona tyłem do drzwi wyciągnęłam z lodówki sok, aby uspokoić nerwy. Nie podejrzewałam, że za mną pójdzie. Czułam na sobie jego spojrzenie. Nie minęły nawet 2 minuty, już stał za mną. Obrócił mnie tak ,żebym patrzała mu w oczy. Zaczął powoli się przysuwać. Nasze usta dzieliły milimetry. Zapach alkoholu mieszał się z jego perfumami. Zebrałam w sobie odwagę i popchnęłam go. Wpadł na blat kuchenny przewracając szklankę.Rozbiła się na miliony małych kawałeczków. Na jego twarzy zawitał zadziorny uśmieszek, a przez moje ciało przeszła fala dreszczy.
-No to się zabawimy.- w jego głosie była nuta mroku.
Podchodził do mnie. Chciałam uciec lecz strach sparaliżował moje nogi. Chwyciłam kubek, który stał obok mnie i cisnęłam mu go prosto w ramie. Nagle usłyszałam jakiś głos zza progu. Kristi.
## Koniec Wspomnienia ##
*Oczami Kristi*
Patrzałam jak po twarzy Belli spływały pojedyncze łzy. Chciałam ją jakoś pocieszyć ,ale nie wiedziałam jak. Przytuliłam ją. Jej żal rozrywał mi serce. Cisze przerwała na Emma.
-Co się stało w kuchni .? Bella, dlaczego płaczesz .?
-Brajan tu był.
Nie musiała mówić więcej, żeby zrozumiała. Usiadła na kanapie i objęła ją ramieniem.
-Wszystko się ułoży. Zobaczysz.- głaskała ją delikatnie po głowie.
-Nic się nie ułoży. On mnie znajdzie. I zrobi mi krzywdę.- Mówiła przez łzy dziewczyna.
-Posłuchaj mnie Bella i weź sobie te słowa do serca.
'My wszystkie będziemy szczęśliwe. Może nie dziś, ani nie jutro ,ale już niedługo. Nawet gdybym miała nam to pieprzone szczęście narysować.'
A teraz idź pod prysznic, ubierz się, jedź do domu i spróbuj zasnąć. Musisz odpocząć miałaś ciężki dzień.
Bella posłusznie wykonała rozkaz i poszła w kierunku łazienki.
-Ja chyba też będę się już zbierać.
-Okey. To widzimy się w centrum handlowym jutro o 20.00
Poszłam na górę wsiąść szybki prysznic. Ubrałam się w to:
Gotowa do wyjścia zeszłam na dół. Wyszłam z domu udając się w kierunku przystanku autobusowego. Siedząc w autobusie wyjęłam z torebki MP3 słuchając ulubionych piosenek. Podróż zajęła mi jakieś 15 minut. Po wejściu do domu udałam się w stronę swojego azylu. Cały wieczór zastanawiałam się czy moje życie ma jakikolwiek sens. Nie mam chłopaka, rodziców ,stałego dochodu. Przydał by mi się nowy start. Taki jak Anglia. Zadzwoniłam do Pana Croma powiadamiając go o mojej decyzji. Wyjazd miał być za 3 dni. Musiałam powiadomić swoich dziadków o tym wyborze. Podczas kolacji zebrałam w sobie trochę odwagi i przerwałam cisze.
-Samie i Gerdo muszę wam o czymś powiedzieć. Wyprowadzam się.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Hey kicie :*
Spróbuje dodać dzisiaj jeszcze jeden rozdział.
Mam nadzieje że wam się podoba.
Komentujcie :)
Hazzy ;3
Wow, super<3 zresztą jak każdy :3 kocham i idę dalej ! XD
OdpowiedzUsuń